niedziela, 22 października 2017

Zapowiedź nowej włosowej serii+ powrót do blogowania

Minęły dwa lata. Dwa lata, odkąd moje włosie zostało zupełnie olane a życie skupiło się na nieustannej walce z depresją i chorobami. Ten etap mam za sobą, niestety na głowie odcisnął on znaczące piętno. Jednak jako człowiek, który łatwo się nie poddaje, wracam z tym co zostało mi na głowie aby znów walczyć o gęstość i przyrost.

Trochę faktów na początek:
-po wielkim cięciu sprzed 2 lat nie zostało nic, końce wróciły do stanu wyjściowego czyli przerzedzonej masakry. Włosy przez wiele miesięcy nie były olejowane, co tylko dodało wisienki na destrukcyjnym torcie- wykruszenia zaczęły iść w górę, przez co dwuletni przyrost plasuje się nawet nie na zerze a na minusie. W ciągu ostatniego roku włosy mocno skrótły, zauważyłam to dopiero po komentarzach osób postronnych, to właśnie ten bodziec zadecydował o tym, że muszę coś z nimi zrobić.

- przerzedzenie niestety nie objęło tylko końcówek, to co udało mi się zagęścić przez kilka lat codziennego wcierania niestety w dużej części zdążyło ewakuować się z mojej głowy. Wniosek na chłopski rozum: z wcieraniem jest jak z siłownią, efekty będą póki będziemy je podtrzymywać, bez bodźca angażującego po jakimś czasie wrócimy do stanu sprzed walki. Z 14cm obwód kucyka spadł na 11cm, pocieszające jest to, że zanim zaczęłam robić z nimi cokolwiek tych centymetrów było 7,a mój żałosny mysioogoniasty warkocz wciąż straszy mnie ze starych zdjęć z początków włosomaniactwa.

- susza ogólna spowodowana myciem samym szamponem bez odżywki przypomniała mi o najgorszych czasach.



Koniec żali.

Czas na plan naprawczy. Przez ostatnie 3 miesiące zaczęłam robić coś. Olejuję, wcieram i maskuję, przypominam sobie ile te proste czynności dawały mi radości. Pierwsze efekty są widoczne, zaniedbana skóra głowy, stęskniona ziół wypuściła falę bejbików. na zdjęciach znajduje się ich kumulacja z 3 miesięcy, wiele nie jest widocznych( boki głowy pomiędzy warstwami starych włosów, niestety ciężko byłoby ująć wszystkie bejbiki przedziałek po przedziałku). Czekam, aż zaczną sięgać kucyka. Wciąż są trochę suche i spuszone, jednak jest lepiej i będzie tylko lepiej ( czas na trochę optymizmu po depresji). Pielęgnacja opierała się na własnym oleju ziołowym, przeterminowanej wcierce misshy opisywanej kiedyś na tym blogu oraz wcierce skrzypovita pro. Recenzja tej ostatniej nadejdzie z początkiem miesiąca, teraz wspomnę, że jestem oczarowana jej działaniem, ale dobita komfortem użytkowania.Przeprowadziłam ciekawy eksperyment szamponowy, o którym więcej napiszę w najbliższych dniach.Na przyszły miesiąc zakupiłam kaminomoto na promocji -60%.

 



To, że nie dbałam o włosy jako włosomaniaczka, nie zabiło we mnie miłości do czytania ziołowych badań naukowych i poszerzania wiedzy.

Wraz z jej poszerzaniem moją głowę nawiedził pomysł na nową serię- dieta dla włosów. w wielu miejscach możemy przeczytać co warto jeść dla zdrowia włosów, jednak nigdy nie są to konkrety, bo co mi z tego, że przeczytam jak wartościowe jest jedzenie łososia czy słonecznika jeśli nie wiem gdzie i jak wrzucić go do jadłospisu ani dlaczego jest tak wartościowy? Dlatego raz w tygodniu będę wrzucać tygodniowy jadłospis ułożony specjalnie pod zaspokojenie potrzeb witaminowo mineralnych włosów, wraz z przepisami. Myślę, że w gąszczu diet cud odchudzających fajnie byłoby mieć wgląd na dietę odżywiającą, którą łatwo i przyjemnie będzie trzymać w perspektywie długoterminowej.

Kończąc wywód wrzucam zdjęcia obrazujący aktualny stan tego co na mojej głowie, po 3 miesiącach odratowywania.








10 komentarzy:

  1. W sumie zaobserwowalam bloga po tym jak już przestalas pisac, ale ze słabości do ziół i ajurwedyjskich specyfików stwierdziłam ze poczekam na ta chwile i jest! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie że jesteś :) piękne długie włosy, z chęcią poobserwuję jak ich stan się zmienia. Czekam na recenzję wcierki, mam teraz mamę testowania ^^ no i bardzo chętnie będę śledzić jadłospisy, świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  3. O, i gdzie jest ta promocja na Kaminomoto? ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na yesstyle, nie wiem jak długo jeszcze będzie trwać ale na ten moment jest :)

      Usuń
  4. Jeeeej! Wróciłaś!<3 Poniedziałek stał się lepszy:)

    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, bo moje poniedziałki zawsze z serii tych gorszych :D

      Usuń
  5. ja miałam grube włosy na 12 cm, teraz mam 7,5...

    OdpowiedzUsuń